HODOWLA MAŁYCH PRZEŻUWACZY

.

ZDJĘCIE: ROK PETELIN

Podobnie jak w innych częściach Alp, również w regionie Bovec praktykowana jest sezonowa migracja między doliną a pastwiskami alpejskimi. Dowody historyczne datują to dziedzictwo już na XV wiek. Hodowla małych przeżuwaczy, dostosowana do pór roku, jest jako taka zakorzeniona w starej tradycji
i jest wynikiem adaptacji człowieka do życia w Alpach Julijskich.

Najważniejszym tematem tej praktyki jest rodzima rasa owiec Bovec, której wysoka mleczność jest wynikiem wielowiekowej hodowli z zamiarem uzyskania wysokiej jakości mleka. Oprócz owiec na tym terenie hoduje się również kozy. W przeszłości rok rozpoczynał się ocieleniem w kwietniu
i oddzieleniem jagniąt od owiec w maju. Wkrótce potem pasterze przenosili się na swoje pastwiska na średnich wysokościach, gdzie indywidualnie produkowali ser. Od 24 czerwca do końca września na wysokogórskich pastwiskach prowadzono zbiorową hodowlę drobnego bydła. Jesienią owce
i kozy przenoszono z powrotem do środkowych stajni i tam spędzały zimę lub w następnym miesiącu przebywały w stajni w dolinie.

W przeszłości migracje sezonowe i racjonalne użytkowanie krajobrazu były koniecznością. W dzisiejszych czasach migracja jest nadal praktykowana ze względu na bogatą i soczystą roślinność tuż powyżej skraju lasu oraz ze względu na oszczędność zbiorowego wypasu.

W związku z silnym spadkiem chowu drobnego bydła środkowe pastwiska straciły znaczenie gospodarcze i nie są już użytkowane, a wiele obiektów zostało zaadaptowanych na domki letniskowe.

Pasterze, którzy nadal decydują się na wywóz swojego bydła na pastwiska wysokogórskie, rozpoczynają swoją pracę w drugiej połowie czerwca. Pierwszy tydzień to nadal tzw. „Mera” (pomiar), który jest zgodny z zasadami zbiorowego rolnictwa, które powstały setki lat temu. Odmierza się mleko każdego stada pasterza, a jego ilość staje się podstawą do podziału sera, twarogu i pracy na pastwisku. Wskazuje to na moment, w którym opieka nad kozami i owcami trafia w ręce społeczności pasterzy, zwanej „kompaniją”, gdzie największą odpowiedzialność za produkty sezonowe ponosi główny mleczarz. Pod koniec okresu pastwisk wysokogórskich cały wyprodukowany ser i twarożek jest ważony i dzielony między członków społeczności zgodnie z ustaloną miarą.

Dzięki licznym oddanym pasterzom i nowoczesnej polityce rolniczej, przy dobrze rozwiniętym systemie wsparcia finansowego tradycyjnego rolnictwa, działalność ta przetrwała. Wiele wysokogórskich pastwisk jest obecnie opuszczonych, a trzy z nich nadal funkcjonują. Są to wspólne pastwiska Mangart, łatwo dostępne samochodem oraz indywidualne pastwiska Loška Koritnica i Duplje. Rozwój hodowli drobnego bydła i zmiana sposobu użytkowania krajobrazu pozwoliła wielu pasterzom na rozpoczęcie indywidualnej produkcji sera, tylko w dolinie.

Wiedzę, jaką dzisiejszym pasterzom przekazali ich przodkowie, widać w hodowli kóz i rodzimej owcy Bovec, której mleko pozwala delektować się niepowtarzalnym smakiem serów i twarogów Bovec, wytwarzanych zgodnie z tradycyjną metodą serowarstwa. Oprócz tego pasterze zachowują również wiedzę o nazwach niezamieszkałych terenów, takich jak części gór, rzek czy ścieżek, wiedzę o pogodzie, opiece nad bydłem i zachowaniu dziedzictwa architektonicznego tego obszaru. 

Informacje i zdjęcia zawarte w tym artykule pochodzą z broszury "SŁOWENIJA - REGION BOVEC. NIEMATERIALNE DZIEDZICTWO KULTUROWE" przygotowanej przez Gminę Bovec i instytucję Jarina, Spółdzielnia Rozwoju Obszarów Wiejskich - partnerów projektu ARTISTIC.